Wiosna puka nam w okna, co prawda trochę deszczowo i z temperaturą nieporywającą, ale jednak maj na karku do czegoś zobowiązuje…. Mianowicie do zadbania o swój malutki, tyciusieńki, ale jednak balkon! 🙂
Dwa lata temu opanowały nas marynistyczne klimaty, w zeszłym roku nie miałam większej weny ze względu na fasolkę, która się z końcem kwietnia wykluła, ale teraz marzy mi się balkon z małą nutką romantyzmu.
O tak, będzie na nim przewaga bieli i pasteli, mięta, pudrowy róż…a do tego różowe kwiaty, lawenda, i poduchy w angielskie romantyczne róże prosto z katalogu Green Gate 😀
Na początek trochę inspiracji, a już za chwilę zabieram się do działania! Niech no tylko słonko trochę mocniej przygrzeje 🙂

Cześć, to jest komentarz.
Aby zapoznać się z moderowaniem, edycją i usuwaniem komentarzy, należy odwiedzić ekran Komentarze w kokpicie.
Awatary komentujących pochodzą z Gravatara.